Właścicielka salonu odnowy biologicznej w Skarżysku wystawiała znajomym kobietom fałszywe zaświadczenia o zatrudnieniu, a te brały kredyty i dzieliły się z nią pieniędzmi.

Na co najmniej 60 tys. zł szacowane są łupy Wiesława S., który w Suwałkach i okolicach na podstawie fałszywych dokumentów wyłudzał kredyty na zakup sprzętu elektronicznego. Wpadł, bo stracił panowanie nad tym, co robi.

Nawet do dwunastu lat więzienia grozi trzem recydywistom, którzy podając się za biznesmenów usiłowali wyłudzić z jednego z łódzkich banków kredyt w wysokości 150 tysięcy złotych. Mężczyźni zostali przyłapani na gorącym uczynku, przez łódzkich policjantów.

W pierwszej połowie bieżącego roku wycofano z obiegu 413 tys. fałszywych banknotów euro, co w porównaniu z poprzednim półroczem oznacza wzrost o około 17 procent - poinformował w komunikacie prasowym Europejski Bank Centralny (EBC).

Do krakowskiego sądu trafił akt oskarżenia przeciwko trojgu byłych pracowników jednej z firm prowadzących sieć bankomatów, którzy podrabiając karty płatnicze wypłacili z tych urządzeń około 800 tys. zł.

Przed sieradzkim sądem stanie b. kierowniczka z oddziału banku PKO SA, która przez kilka lat wyprowadziła w sumie kilkaset tysięcy złotych z kont klientów. Kobieta fałszowała dokumentację bankową i dokonywała nielegalnych operacji na tych kontach. Razem z nią na ławie oskarżonych zasiądzie dziewięciu ówczesnych kasjerów banku oskarżonych o poświadczanie nieprawdy w dokumentach. Barbarze O. grozi kara do 10 lat więzienia. Kasjerom - do pięciu lat pozbawienia wolności.

Centralne Biuro Śledcze zlikwidowało największą w Polsce fabrykę podrabianych pieniędzy. Była jak z filmu kryminalnego, w ukrytym pomieszczeniu w piwnicy, za ruchomą ścianą. Działała bardzo sprawnie; do obiegu mogło z niej trafić kilka milionów złotych w fałszywych banknotach 100 zł i 50 euro.

Chcieli wyłudzić z banku w Zielonej Górze ponad 20 tys. zł. Wpadli, bo ... nie znali ortografii.

Przy ladzie w małym, osiedlowym sklepiku spożywczym na Widzewie stoi starsza kobieta. Prosi ekspedientkę o chleb, margarynę i pięć plasterków żółtego sera. Sięga po portmonetkę, wyjmuje z niej 20-złotowy banknot i podaje ekspedientce. Ta chwyta go i po chwili stwierdza: - Nie przyjmę od pani tych pieniędzy, są fałszywe!

Policjanci zatrzymali w poniedziałek mężczyznę, podejrzanego o wyłudzenie wielu kredytów.