Przez 11 lat ugandyjskie wojsko płaciło rosyjskiemu instruktorowi za szkolenie pilotów śmigłowców Mi-17 i Mi-24. Łącznie 738 tysięcy dolarów. Nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że instruktora nikt nigdy nie widział. Wymyślił go ugandyjski oficer wraz z szefową wojskowych kadr, którzy potem inkasowali ''pensję'' Rosjanina.

Czytaj całość na: wiadomosci.gazeta.pl