Dmitrij V. prowadził jedną z największych giełd kryptowalutowych na świecie. Miał dokonać wielu oszustw i prać brudne pieniądze. Poszukiwali go Amerykanie, a złapali policjanci z Warszawy.
Czytaj całość na: warszawa.wyborcza.pl
Dmitrij V. prowadził jedną z największych giełd kryptowalutowych na świecie. Miał dokonać wielu oszustw i prać brudne pieniądze. Poszukiwali go Amerykanie, a złapali policjanci z Warszawy.