Profesor Politechniki Opolskiej rozesłał do kilkudziesięciu osób i instytucji e-mail z informacją, że jeden z uczelnianych projektów jest plagiatem. Naukowcy, którzy brali udział w projekcie, zażądali reakcji od władz uczelni. Gdy takiej nie było, poszli do sądu.

Czytaj całość na: opole.wyborcza.pl