Po 7 latach śledztwa prokuratura dowiedziała się, jak Zbigniew N. i Włodzimierz W. wyłudzili od skarbu państwa 21 mln dolarów .

Kolejne 10 osób, podejrzanych m.in. o oszustwa podatkowe i fałszowanie dokumentów, zatrzymali w okolicach Częstochowy i Zawiercia śląscy policjanci. To część trwającego od prawie siedmiu lat śledztwa, dotyczącego jednego z największych przestępstw gospodarczych w regionie.

Policjanci zatrzymali osiem osób zamieszanych w sprawę potężnych wyłudzeń finansowych. W tej grupie znalazł się także przekupny urzędnik skarbowy.

Zamiast do kasy zakładu pieniądze pracowników lądowały na prywatnym koncie księgowej. Kobieta oskarżona jest teraz o przywłaszczenie ponad miliona złotych.

Duże różnice w sposobach karania za nadużycia w handlu papierami wartościowymi w poszczególnych państwach Unii Europejskiej są sprzeczne z postulatem integracji rynku - głosi fachowy raport.

Krajowy potentat w produkcji płyt i wyrobów drewnopochodnych z Żar w Lubuskiem - w wyniku działalności firm transportowych, które fałszowały faktury przewozowe - mógł stracić prawie trzy miliony złotych. Zarzuty przedstawiono już 36 osobom.

W jednej ze stacji diagnostycznych, podejrzani mieli załatwiać formalności związane z rejestracją aut sprowadzanych zza granicy. Zatrzymała ich oleska policja.

Wrocławska policja zatrzymała dziesięć osób, które fałszując dokumenty, wyłudziły 5 mln zł z firm leasingowych. Funkcjonariusze odzyskali także maszynę budowlaną o wartości blisko 300 tys.

Kopalnia płaciła za kolonie, których nie było. Interes rozkręcił szef związku zawodowego. Jan M. kieruje Krajowym Związkiem Zawodowym Pracowników Dołowych przy KGHM. W procesie o fikcyjne kolonie dzieli ławę oskarżonych z trzynastoma górnikami, czworgiem pracowników legnickiego biura podróży i lekarzem. Z kopalni Polkowice-Sieroszowice wyłudzili łącznie ponad 67 tysięcy złotych.

Policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą KSP zlikwidowali największe w UE wytwórnie pirackich płyt. Straty powstałe w wyniku działalności grupy zajmującej się tym procederem szacuje się na co najmniej 10 mln zł.