Kradzież tożsamości. To, że złodzieje dostali na jej dane chwilówki z firm pożyczkowych, czytelniczki aż tak bardzo nie zdziwiło. Jednak to samo zrobił potężny bank BNP Paribas, którego jest klientką. Dał 3,8 tys. zł przestępcy, który posłużył się jej PESEL-em, ale miał inny adres i inny numer dowodu osobistego.

Czytaj całość na: wyborcza.pl